W środę wstałam bardzo wcześnie, ale szybko się uszykowałam i wyjechałam wraz z moją klasą do Krakowa. Najpierw pojechaliśmy do Bochni. Nawet nie wiedziałam, że tak dużo soli moż znajdować się w jednym miejscu! Sprawdzałam, czy to prawdziwa sól. Najwięcej emocji wzbudziała podróż kolejką w dół kopalni. Wieczorem trafiliśmy do ośrodka, a chłopacy z Panem Dawidem zrobili kolację, którą wspólni wszysyc zjedliśmy. Spaliśmy wygodnie, a śniadanie nastepnego dnia przygotowały dziewczyny. Następnie pojechaliśmy do muzeu i zwiedzilimy Wawel, Sukiennice i Kościół Mariacki. Od Pani przewodnik otrzymaliśmy aż 9 ciekawych zadań związanych z historią Krakowa. Po tak wielu atrakcjach wróciliśmy do ośrodka. Tym razem dziewczyny przygotowały kolację. Po wspólnym posiłku i podsumowaniu dnia poszliśmy spać. W piątek wstaliśmy bardzo wcześnie, bo aż o 6:30, chłopcy zrobili śniadniae i pojechaliśmy do Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie Pani przewodnik pokazała nam rzekę Prądnik, źródło miłości, skałę w kształcie rąk i jaskinię Łokietka. Po pysznym obiedzie wyruszyliśmy w stronę Poznania, a po drodze mijaliśmy Maczugę Herkulesa. BYŁO SUPER!